Info
Więcej o mnie.

Polecam:




Archiwum bloga
- 2014, Wrzesień5 - 0
- 2014, Sierpień12 - 0
- 2014, Lipiec11 - 0
- 2014, Czerwiec4 - 0
- 2014, Maj1 - 0
- 2014, Marzec3 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2013, Październik2 - 0
- 2013, Wrzesień4 - 1
- 2013, Sierpień3 - 0
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 3
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Kwiecień9 - 5
- 2013, Marzec11 - 0
- 2013, Luty4 - 0
- 2012, Październik4 - 3
- 2012, Wrzesień2 - 0
- 2012, Sierpień11 - 2
- 2012, Lipiec10 - 1
- 2012, Czerwiec8 - 1
- 2012, Maj1 - 0
- 2011, Wrzesień2 - 0
- 2011, Sierpień12 - 2
- 2011, Lipiec6 - 1
- 2011, Czerwiec12 - 3
- 2011, Maj2 - 0
- 2011, Kwiecień6 - 3
- 2011, Marzec1 - 4
- 2010, Listopad2 - 0
- 2010, Październik1 - 0
- 2010, Wrzesień2 - 1
- 2010, Sierpień14 - 24
- 2010, Lipiec19 - 14
- 2010, Czerwiec13 - 7
- 2010, Maj1 - 0
- 2009, Czerwiec1 - 0
- 2008, Listopad1 - 1
Wykres roczny

Dane wyjazdu:
23.21 km
1.80 km teren
01:16 h
18.32 km/h
Niedziela, 29 sierpnia 2010 | Komentarze 1
Dzisiaj endorfiny, czyli hormony szczęścia wydzieliły się podwójnie:)Trasa:
Łomna - Lipnica - Połom Duży - Leksandrowa - Nowy Wiśnicz
Na podjeździe pod zakład karny spotkałam wiewiórkę na wysokości oczu, która 0,5m ode mnie znieruchomiała i patrzyła się z orzeszkiem w pyszczku:) Szkoda, że w takich momentach nie mam aparatu zawieszonego na szyi.
Lubię takie znaki:

A takich nie cierpię! Nie no, żartuję:) Podjazdy mają w sobie to coś, uczą pokory.

Co sądzicie o tej obróbce? Od razu zaznaczam, że jest to amatorska zabawa w Gimpie, by choć trochę wykorzystać potencjał własnego zdjęcia z TdP:) Przyznaję, że kolarz mi trochę nie wyszedł
